Nie mówiłam wam jeszcze - w zasadzie nie pisałam - że kocham warkocze. W każdej postaci. Może i są staromodne (podobnie jak ja), ale też szalenie kobiece. Do tego proste, szybkie, funkcjonalne i wygodne. Najchętniej warkocza włączałabym do każdej fryzury. Niestety moje włosy są dość cienkie i części z nich nie ogląda nikt prócz mnie, bo po prostu nie prezentują się zbyt okazale.
Wszelkie upięcia są świetnym sposobem na ukrycie 3 dniowych włosów. Mój skalp się nie przetłuszcza, ale po kilku dniach od mycia włosy są przyklapnięte i rozpuszczone nie prezentują się zbyt dobrze, szczególnie, że upinam je na noc przez co ulegają odkształceniu. Często też niezbyt udane eksperymenty powodują zupełny brak objętości i obciążenie (w tym przypadku żelatyna).
Nie chcę myć włosów zbyt często, ponieważ kilka lat temu przez swoje 'widzi mi się' codziennego mycia doprowadziłam do stanu rzeczy w którym już w połowie dnia włosy nie były świeże.
Warkocz duński to można powiedzieć odmiana warkocza francuskiego. Tylko w tym przypadku pasma boczne umieszczamy pod, a nie nad pasmem środkowym. Przez to warkocz jest wypukły
i można mu nadać fajną objętość. Bardzo często robię go właśnie od boku, wygląda wtedy bardziej z fantazją ;)
Mam w planie zrobienie czegoś w stylu 'włosy w sierpniu' by później móc wam pokazywać efekty mojej pielęgnacji. Mi samej również bardzo się to przyda, bo czasem mam chwile zwątpienia, ale jak porównam obecny stan rzeczy oraz to co było w styczniu wiara mi wraca :) Mam nadzieje, że uda mi się je doprowadzić do porządku po laminowaniu oraz znajdę czas na zrobienie zdjęcia i wklejenie notki w ten weekend - właśnie dowiedziałam się, że praktycznie od rana do nocy mam zajęcia :/
Fanie Ci to wyszło :) Ja strasznie ubolewam nad tym, że mam dwie lewe ręce do układania włosów ;(
OdpowiedzUsuńKochana ja też mam 2 lewe ręce, ale warkocze nauczyłam się robić już w podstawówce, więc lata ćwiczeń za mną. Za to jeśli chodzi o zdobienie paznokci to nawet z frenchem mam problemy ^^
OdpowiedzUsuńpodobnie jak MassieDran mam dwie lewe ręce ;p próbowałam dzisiaj zrobić waterfall braid, ale cóż, wyszło mi tylko na mojej starej Barbie ;p na moich włosach nie dałam rady.
OdpowiedzUsuńbardzo mi się podoba warkocz duński, chciałabym umieć go zrobić ;)
Super wyszło! Fajnie by było jakbyś częściej pokazywała swoje fryzury.
OdpowiedzUsuńMarta
cudnie!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!